tag:blogger.com,1999:blog-63087747246843469562024-03-19T21:28:43.866-07:00Live as if life were to end tomorrowO.A.Ł.http://www.blogger.com/profile/11445599431330033072noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-6308774724684346956.post-57899589019662993572017-06-07T14:47:00.001-07:002017-06-07T14:48:42.371-07:00Rozdział 3<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"> <span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> <span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> </span></span></span><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Byłam
w całkowitym szoku. Ja i bycie czarownicą? Ona sobie chyba jakieś żarty stroi,
to nie jest możliwe. Ja nie mam tego genu. Nawet jeśli bardzo bym tego chciała,
to nie mogę go mieć. Moja siostra odziedziczyła wszystko. Całą magię posiada
ona. Nie ja! <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgX4yqkblrhk3YCWMMSd0mjEvHQsbvFOszRv9nMn4qIqdqTDr_MeTFJJamqYKZDCh-8TVKFvtTSCEDR6WHRVl95xZAYvzOoEb-u7ZjZhc6hp8we4GU0O2672OMK07SqcE9pF8A7i5CJzAg/s1600/tumblr_lx4fynyOz51qguvc9o1_500.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><img border="0" data-original-height="238" data-original-width="500" height="152" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgX4yqkblrhk3YCWMMSd0mjEvHQsbvFOszRv9nMn4qIqdqTDr_MeTFJJamqYKZDCh-8TVKFvtTSCEDR6WHRVl95xZAYvzOoEb-u7ZjZhc6hp8we4GU0O2672OMK07SqcE9pF8A7i5CJzAg/s320/tumblr_lx4fynyOz51qguvc9o1_500.gif" width="320" /></span></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> Miałam mętlik w głowie. Musiałam to
wszystko przemyśleć. Przez ostatnie dwa dni za dużo się działo. Śmierć mamy,
porwanie, ucieczka z zamku, kamienny krąg, wampiry, ugryzienie, ta cała
sytuacja z pogodą, unoszeniem się w powietrzu, lewitowaniem, czy cholera wie
czym jeszcze. Tego było za dużo. Zaczynałam się w tym wszystkim gubić. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> Weszłam do łazienki i spojrzałam na
swoje odbicie w dużym lustrze. Wyglądałam tragicznie. Ubrania, które miałam na
sobie jeszcze w Londynie były podarte, ubrudzone błotem i krwią… Moją krwią…
Odgarnęłam potargane włosy, w których było pełno liści oraz gałęzi. Moim oczom
ukazały się dwa maleńkie ślady po kłach. Nie sączyła się z nich krew, były to
naprawdę maleńkie otworki, w którymi wbił się James w moją tętnicę. Na samo
wspomnienie tego wydarzenia zadrżałam, było to nieprzyjemne wspomnienie, o
którym chciałam jak najszybciej zapomnieć.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> Zrzuciłam z siebie śmierdzące
ubrania. Nalałam wody do wanny dodając różnych płynów, które ciotka zostawiła
na szafce tuż obok i zanurzyłam się w przyjemnie gorącej cieczy. Dopiero po
chwili poczułam ogarniające mnie zmęczenie. Wszystkie mięśnie</span></span></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">miałam napięte
przez stres, którego doznałam. Chciałam spać, byłam tym wszystkim wykończona.
Chciało mi się spać i płakać, i nie wiem co jeszcze jednocześnie. Chciałam
wrócić do swojego dawnego, może i trochę nudnego życia. Kochałam je. Było
bardzo spokojne. Nawet mogłabym dalej pracować w tej obskurnej knajpie
Philipsa.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGDDlingayqACVjtpiVMH1c3QzxqItJfkbB3ODzO2hya_eOWQRFIXACQPQxglarzlcM9CAhqsrodrd6G_LeI32K0VfNHhS8gR78250BG6h9FLPtOteYCudD0ejEKKQljtmLfZLgrocE3o/s1600/giphy.gif" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"><img border="0" data-original-height="258" data-original-width="500" height="165" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGDDlingayqACVjtpiVMH1c3QzxqItJfkbB3ODzO2hya_eOWQRFIXACQPQxglarzlcM9CAhqsrodrd6G_LeI32K0VfNHhS8gR78250BG6h9FLPtOteYCudD0ejEKKQljtmLfZLgrocE3o/s320/giphy.gif" width="320" /></span></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> Spędziłam w wannie bardzo dużo
czasu, uroniłam w tym czasie kilka łez. Woda stała się całkowicie zimna. A gdy
do drzwi zaczęła dobijać się zmartwiona ciotka postanowiłam zakończyć użalanie
się nad swoim życiem i w końcu wyjść z łazienki i stawić czoła temu, co
przygotował dla mnie los. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> Wróciłam do salonu. Był on dość
dziwny i w życiu nie spodziewałabym się, że może należeć do mojej ciotki.
Zdałam sobie sprawę, że tak naprawdę nie znałam Stelli Warren. Okazała się
zupełnie inną osobą. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">– Jesteś
może głodna? – spytała rudowłosa. – Głupie pytanie… Przepraszam. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> Zniknęła na chwilę i wróciła z
talerzem pełnym kanapek oraz kubkiem ciepłej herbaty. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">–
Wyjaśni mi ciocia w końcu o co w tym wszystkim chodzi, ja się boję, nie mam
pojęcia co się dzieje – westchnęłam. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">–
Po pierwsze nie ciocia, tylko Stella. Mów mi po imieniu – uśmiechnęła się
nieznacznie. – Ja wiem, że wszystko co za chwilę usłyszysz będzie dla ciebie
ogromnym szokiem i zrozumiem, jeśli będziesz zła. Obiecaj mi tylko, że nie
uciekniesz. Jesteś teraz w dużym niebezpieczeństwie, a to mieszkanie obecnie
jest najbezpieczniejszym miejsce, dla ciebie. Zrozumiano? – Przerwała, abym
potwierdziła. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">–
Chcę znać prawdę.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">–
Dobrze – rozpoczęła. – Wiem również, że całą wiedzę dotyczącą tego wszystkiego
posiada twoja siostra. Nikt nie zadał sobie trudu, aby ciebie też uświadomić.
No cóż, będziemy musiały to nadrobić. Mam chociaż nadzieję, że masz
jakiekolwiek pojęcie o tym, że ród Blush należy do jednych z najpotężniejszych
rodów czarownic. Czarownicami zazwyczaj w tej rodzinie są kobiety. Gen
dziedziczony jest co drugie lub trzecie pokolenie. Co pewnie zdążyłaś sama
zauważyć – wtrąciła. – Muszę przyznać, że z siostrą jesteście dość
wyjątkowym przypadkiem. Do tej pory, gdy rodziły się bliźniaczki obie posiadały
moc od samego początku… Ale czemu tu się dziwić, skoro dwa najpotężniejsze rody
czarodziejskie połączyły się dzięki twoim rodzicom. Jako że Blushowie stoją w
hierarchii wyżej niż Warrenowie twój ojciec przejął nazwisko twojej matki, ale
to nie ma większego znaczenia w tym momencie – przerwała na moment,
zastanawiała się nad dalszymi słowami. – Warrenowie są o wiele potężniejsi
jeśli chodzi o moc, jeśli chodzi o liczebność jest nas dużo mniej. Gen w naszej
rodzinie jest dużo rzadszy. Aż dziwne jest to, że ja i Harry, to znaczy twój ojciec
ją posiadamy. Nie normalne jest też to, że tak późno moc ci się objawiła,
chociaż to chyba złe słowo. Jestem, przerażona tym, że niczego nie umiesz…<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">– To
mnie naucz – przerwałam jej. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">– Będzie
to ciężka praca. Jesteś dużo bardziej potężna niż ja. Naprawdę dużo pracy przed
nami. Zaczniemy od jutra, od najprostszych rzeczy dobrze? Może zapalanie świec
i przerzucanie stron w książkach – zaczęła pomału układać plan. – Mogą nawet
być momenty, że będziesz chciała to wszystko rzucić, ale nie będziesz mogła. Od
tego nie da się uciec Zo.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> Uwielbiałam, jak skracała moje imię,
tylko ona zwracała się od zawsze do mnie w ten sposób. Ja byłam Zo, a moja siostra
Liv, chociaż to zdrobnienie nie do końca pasowało do jej imienia. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">–
Już nie ,ma od tego odwrotu, przykro mi słoneczko. Naprawdę panując nad swoją
magią jesteś dużo bardziej bezpieczna. My wszyscy jesteśmy…<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">–
Ciociu… To znaczy Stello – poprawiłam się. – To, co działo się przy tym
kamiennym kręgu miało coś wspólnego z tym, że nad tym wszystkim nie panuję? <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">–
Niestety tak drogie dziecko, a top tylko mała cząstka tego, co mogłabyś zrobić –
westchnęła. – Potrafisz wywołać burzę z piorunami. Żadna czarownica mojego
pokroju nie potrafi tego uczynić. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">–
Wiesz co tam się wydarzyło? – Spytałam. – Przecież zostałam ugryziona. Czuję
się po tym wszystkim względnie normalnie. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">–
Ach! Ten chłopak nie zdążył zatopić całkowicie kłów w twojej pięknej szyjce, gdybym
w porę nie pojawiła się w zasięgu wydarzeń nie siedziałabyś tu teraz ze mną.
Dobra, koniec na dziś – spojrzała na malutki zegar stojący na półce. – Jest już
późno, a ty wiele przeszłaś musisz być strasznie zmęczona. Jutro też jest dzień
– powiedziała wstając z kanapy. – Przygotowałam dla ciebie pokój.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> Wstałam i podążyłam za nią do
wspomnianego pomieszczenia. Był to niewielki pokoik. Znajdowało się w nim łóżko,
szafa, a także pełno regałów na książki. Tak jak w salonie sięgały one aż do
sufitu. Byłam ciekawa w ilu pomieszczeniach jeszcze ta kobieta skrywa księgi
zaklęć i inne takie. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> Ciotka zostawiła mnie samą,
przebrałam się szybko w jej dresy i za dużą koszulkę, które od tej pory miały
stać się moją piżamą i wskoczyłam pod zimną kołdrę. Mimo ogarniającego mnie
zmęczenie nie mogłam zmrużyć oka. Za wiele się wydarzyło, zbyt wiele przeszłam
w ciągu ostatnich czterdziestu ośmiu godzin. Nie byłam na to wszystko gotowa. <o:p></o:p></span></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-justify: inter-ideograph;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> Ale czy na takie wydarzenia można
być przygotowanym? Nie wydaje mi się. Zastanawiało mnie również czy te potwory mnie
odnajdą. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">~~~~</span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Wyrobiłam się! Już myślałam, że nie zdążę. Planuję, aby rozdziały pojawiały się raz w tygodniu w środy. Mam nadzieję, że uda mi się zrealizować mój plan. </span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Zachęcam bardzo serdecznie do komentowania i mam nadzieję, że podoba się wam chociaż minimalnie to co tworzę ;) </span></span></div>
O.A.Ł.http://www.blogger.com/profile/11445599431330033072noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6308774724684346956.post-31474619991500005692017-05-31T09:22:00.000-07:002017-05-31T09:25:33.300-07:00Rozdział 2<span style="font-size: medium;"><span style="font-size: large;"> </span><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> <span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> Przeraźliwy ból wstrząsnął moim ciałem. Czułam, jakby całe płonęło, było rozrywane na strzępy. Rozpadało się. Ból trawił po kolei moje narządy. Nie miałam pojęcia, co się z nim działo. Miałam wrażenie, że jestem zawieszona pomiędzy dwoma światami i z żadnego nie mogę zrezygnować. Ciągnęło mnie ku czemuś mrocznemu, niebezpiecznemu.</span></span></span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;"> Bałam się tego. Byłam tym przerażona. Próbowałam otworzyć bez skutecznie oczy. Chciałam krzyczeć, błagać o pomoc. Wręcz marzyłam, żeby ktoś wyciągnął mnie z tego piekła. Ugasił ten wewnętrzny pożar. Nagle wszystko ustało. Skończyło się, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;"> Cisza.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;"> I nagle moim ciałem wstrząsnęła kolejna fala bólu. Jakaś potężna siła łamała mi kości.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;"> Z moich ust wydobył się przeraźliwy wrzask. Czułam, jakbym umierała, traciła coś bezpowrotnie. Miałam dziwne poczucie, że tym czymś jest moje życie, moje człowieczeństwo. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;"> Chyba zaczęłam wracać duchem do rzeczywistości. Czułam jakby moje ciało było w stanie nieważkości. I chyba faktycznie było. Zdałam sobie z tego sprawę, gdy moje plecy zderzyły się z kamieniem.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;"> Nie miałam pojęcia ile czasu to wszystko trwało. Mogły to być minuty, godziny, a nawet dni. Niebo zakrywały ciemne, złowrogie chmury. Nie zostały stworzone przez naturę. Było to coś złowrogiego, biła od tego ‘’zła’’ moc.</span><br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8r62GJZ3ekn8xkig8cJuWtNyNE6yAK7YnN_XlI6k1jjCEIDRgz7s4ywZU4P9lBGEKq8tnik90OyvKmWFmt-CQwvNzM8ITSoCz9EoWlRIHuIuN_conTFIZYA9vGi2EJ5vxvup_9kxdd_k/s1600/tumblr_mr6ou4barI1s6c5h5o1_500.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;"><img border="0" data-original-height="281" data-original-width="499" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8r62GJZ3ekn8xkig8cJuWtNyNE6yAK7YnN_XlI6k1jjCEIDRgz7s4ywZU4P9lBGEKq8tnik90OyvKmWFmt-CQwvNzM8ITSoCz9EoWlRIHuIuN_conTFIZYA9vGi2EJ5vxvup_9kxdd_k/s320/tumblr_mr6ou4barI1s6c5h5o1_500.gif" width="320" /></span></a><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;"> Niebem w kolorze bardzo zbliżonym do czarnego wstrząsały ogromne błyskawice rozświetlające całą okolicę. Drzewa łamały się pod naporem silnego wiatru.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;"> Uniosłam się ostrożnie, nie zważając na ból głowy. Obok mnie, twarzą do ziemi leżał nieprzytomny James. Nieopodal dostrzegłam Rayana.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;"> Czy ja ich zabiłam? O matko.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;">-Nie, nie zabiłaś ich - usłyszałam kobiecy głos.- Są tylko trochę odurzeni, nic im nie będzie.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;"> Głos wydał mi się dziwnie znajomy. Poderwałam się gwałtownie, co tylko spowodowało, że wszystko zakręciło się jak na karuzeli. Gdy już opanowałam chwilowe zamroczenie zaczęłam się gorączkowo rozglądać za właścicielką głosu. Byłam pewna, że już kiedyś go słyszałam, tylko nie mogłam sobie przypomnieć, kto to był.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;"> Olśniło mnie.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;">- Ciociu Stello! - zawołałam.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;"> Słyszałam ten głos nie raz jako dziecko, jak mogłam nie pamiętać własnej ciotki? Może i widywała ją ostatni raz dwa lata temu, ale to nie miało znaczenia w tym momencie. Pojawił się ktoś kogo znałam, ktoś, kto mógł mi pomóc.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;"> Nikt mi nie odpowiedział, stałam wśród szalejącego żywiołu kompletnie nie mając pojęcia, co się przed chwilą wydarzyło. Chciałam, żeby ktoś mi wytłumaczył co się tutaj dzieje. Czułam się zagubiona w tym wszystkim. Od wczorajszego popołudnia za dużo się wydarzyło.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;"> Zza kamienia wyłoniła się postać rudej, około czterdziestoletniej kobiety – mojej ciotki. Wyglądała zupełniej inaczej, niżeli normalnie. Miała na sobie motocyklową skórę i mocny makijaż, który podkreślał jej wyjątkową urodę. Dodatkowo zmieniła kolor włosów. Byłam zaskoczona takim wydaniem własnej ciotki. Na rodzinne spotkania zawsze zakładała długie spódnice do ziemi w przeróżnych kolorach z mniej lub bardziej zwariowanym wzorem.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;">- Zoe, dawno cię nie widziałam, wyrosłaś, wydoroślałaś - posłała do mnie szczery uśmiech.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;"> Ciotka Stella jest siostrą mojego taty. Była jego siostrą… Oboje bardzo się od siebie różnili, nie tylko wyglądałem. Mieli zupełnie inne charaktery, przez co często między nimi dochodziło do wielu sprzeczek i nieporozumień. Być może dlatego nie widziałam rudowłosej przez tyle czasu. Mogło mieć też coś wspólnego z tym, że moja matka jej nie znosiła z jakiś nie wiadomych powodów.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;"> Kobieta zbliżyła się do mnie parę kroków. Jakiś wewnętrzny głos kazał mi się cofnąć. To nie normalne, żeby bać się własnej ciotki.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;">- Nic ci nie zrobię kruszyno, chcę ci pomóc, nie bój się mnie – kobieta wyciągnęła do mnie rękę. – Jestem mniej groźna, niż ta dwójka – zapewniła wskazując na nadal nieprzytomne wampiry.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;"> Zignorowałam dziwne uczucie rosnące w podbrzuszu i ruszyłam w stronę krewnej. Co prawda niepewność pozostała, ale czułam się pewniej mając świadomość, że może jest ktoś kto ma jakieś pojęcie o wydarzeniach sprzed chwili. Chciałam czuć, że mogę ufać własnej cioci. Jakby nie było była moją matką chrzestną.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;">- Spokojnie kwiatuszku, już dobrze, wszystko się jakoś ułoży, pomogę ci – wzięła mnie w swoje ramiona.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;"> Poczułam bijącą od niej siłę. Coś nadludzkiego . Jeszcze dwa dni temu nie czułam niczego takiego znajdując się w pobliżu istot, które nie koniecznie były ludźmi w stu procentach. A mogę zapewnić, że na swojej drodze spotkałam wiele takich osób. Chociażby moja siostra. W jej obecności bez przerwy powinnam czuć się nieswojo, tak, jak w tym momencie.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;">- Chodź kochanie, musimy jechać. Oni się niedługo ockną, a zapewniam cię, że nie poradzimy sobie same z dwoma rozwścieczonymi wampirami, nawet w zaistniałej sytuacji. A poza tym jesteś cała przemoczona i brudna, trzeba ci znaleźć jakieś suche ubrania i koniecznie nakarmić – trajkotała.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;">- Mama… - Wyszeptałam.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;">- Ja wszystko wiem, Zoe. Spokojnie skarbie, pomogę tobie. Ale musimy się najpierw stąd wydostać – podeszłyśmy do jej motocyklu, który stał zaparkowany na polnej dróżce, która prowadziła do kamiennego kręgu.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;"> Kobieta podała mi drugi kask, była przygotowana na to, że będzie wiozła pasażera. Wsiadłam na śmiercionośną maszynę tuż za plecami ciotki, przycisnęłam się mocno do jej pleców, gdy maszyna zawyła gotowa do jazdy. Widząc, że moi oprawcy zaczynają się poruszać cioteczka ruszyła z niemała szybkością w stronę szosy zostawiając kamienny krąg za naszymi plecami.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;"> W jakieś dwadzieścia minut dotarłyśmy pod starą, zniszczoną przez czas kamieniczkę. Domyśliłam się, że jest to mieszanie Stelli. Przyznam się, że nigdy nie byłam w mieszkaniu swojej matki chrzestnej. Mama tłumaczyła mi to tym, że siostra ojca często zmienia pracę, co za tym idzie miejsce zamieszkania. Obie kobiety żywiły do siebie niechęć, co tylko potęgowało brak chęci do spotkań.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;"> Podążałam nieśmiało do mieszkania rudowłosej. Otworzyła przede mną drzwi od swojego domu. Gdy obie znalazłyśmy się w ciasnym, ciemnym korytarzyku, czterdziestolatka zamknęła na kilka spustów drzwi. Zaprowadziła mnie do malutkiego salonu z przylegającą do niego kuchnią.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;"> Gdy zniknęła w jakimś innym pomieszczeniu zaczęłam się rozglądać. Salonik sprawiał wrażenie ciasnego, przez regały z książkami, które sięgały aż do sufitu. Pod oknem stała czarna, skórzana kanapa. Natomiast parapet, stolik kawowy oraz stół zajmowały świece oraz jakieś dokumenty w różnych językach. Jak się dobrze skupiłam i przyjrzałam zaczęłam rozróżniać pojedyncze słowa.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;">- Proszę, powinny pasować – wróciła z małą stertą ubrań. – Możesz się wykąpać, jeśli chcesz, jak wyjdziesz na korytarz, to po lewej stronie będzie łazienka. Zrobię ci coś do jedzenia, chyba dawno nie jadłaś.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;">- Czy może mi ciocia to wszystko wytłumaczyć? Ja tego wszystkiego nie rozumiem – jęknęłam.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;">- Dobrze – westchnęła. – Ale najpierw się przebierz, to że jesteś czarownicą nie znaczy, że nie zachorujesz.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;"><span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span> Zamurowało mnie. Ja i czarownica? Ona sobie chyba żartuje. To Olivii przypadł ten gen. To Olivia jest czarownicą, nie ja.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: medium;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;"> </span><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Jestem Zoe Blush i właśnie dowiedziałam się, że
jestem czarownicą. </span></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span> ~~~~</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Jeny, dawno mnie tutaj nie było, za co was z całego serca przepraszam, ale złożyło się na to kilka czynników. Matura, brak weny i popsuty komputer. W wyniku tego ostatniego straciłam to, co napisałam do tamtej pory i musiałam zaczynać wszystko od nowa. Mam nadzieję, że od teraz będę pojawiała się tutaj z nowym rozdziałem w miarę regularnie. Mam nadzieję, że ten rozdział się wam spodoba. Pisałam go trzy razy, a i tak nie jestem w 100% zadowolona. Dziękuję także wszystkim za komentarze, które do tej pory zostawiliście, biorę sobie wszystkie uwagi do serca i staram się poprawiać co nieco</span></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">. Nie przedłużając zachęcam was do komentowania. Mam nadzieję, że ktoś jeszcze tutaj zagląda!</span>O.A.Ł.http://www.blogger.com/profile/11445599431330033072noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6308774724684346956.post-31471920899855875022016-10-30T08:27:00.002-07:002017-05-31T09:23:53.935-07:00Rozdział 1<div class="MsoNormal">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgE4frBH33n9v-sG4u9U-2R0udhTIvcfr3QdnpUP3D-AE-ghO6w3pxmltQp5R_4oiLrOJkyj0Jp9sUDONtl1IQj57f-u4dviAh6IgM79ZhPcePlBMozAqvteR04bP66NVXemsCVFpXZrwU/s1600/1369751516_by_gabka1221_inner.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="160" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgE4frBH33n9v-sG4u9U-2R0udhTIvcfr3QdnpUP3D-AE-ghO6w3pxmltQp5R_4oiLrOJkyj0Jp9sUDONtl1IQj57f-u4dviAh6IgM79ZhPcePlBMozAqvteR04bP66NVXemsCVFpXZrwU/s400/1369751516_by_gabka1221_inner.gif" width="400" /></a><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"> </span><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"> Obudziłam
się bólem głowy rozsadzającym mi czaszkę. Przed oczyma przebiegły mi wczorajsze
wydarzenia i poczułam się jeszcze gorzej. Chyba właśnie zostałam sierotą. Na
samo wspomnienie zrobiło mi się jeszcze bardziej niedobrze. Tamci mężczyźni z tamtego domu, to
musi być sen. Świat zawirował i opadłam z powrotem w nicość. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"> Budziłam
się i traciłam przytomność przynajmniej przez kilka godzin. Wiem tylko, że ktoś mnie czymś przykrył. Ocknęłam się całkowicie zesztywniała,
zmarznięta z promieniującym bólem głowy, który tak mi dokuczał, tak że nie byłam
w stanie racjonalnie myśleć. Otworzyłam
oczy i zostałam oślepiona przez promienie słoneczne przebijające zza nie do
końca zasłoniętych wysokich okien.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">-Któż to się w końcu ocknął? – Wesoła twarz bruneta
przysłoniła mi trochę światło. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Co za ulga!</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">- Już zaczynałem się martwić –
kontynuował.- Cały dzień byłaś nieprzytomna…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">-Boli mnie głowa, możesz się trochę przymknąć? –
Każde wypowiadane przez niego słowo było dla mnie torturą, chociaż w innych
okolicznościach pewnie zachwycałabym się nad jego głosem, niezwykle przyjemnym
dla ucha. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Niestety, głowa ani na minutę
nie przestawała pulsować, co utrudniało wszelką komunikację. Uchyliłam kolejny
raz powieki i moim oczom ukazał się bardzo przystojny, młody mężczyzna z kilkudniowym zarostem. Rozpoznałam w nim
mojego wczorajszego adoratora z knajpki.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">-Wedle życzenia panienko – ukłonił się wpół, jakby
pochodził z innej epoki. Uśmiechnął się szeroko ukazując białe, równe zęby z
ostro zakończonymi kłami. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">O kurwa, on jest z innej epoki. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">-Kim jesteś i czego ode mnie chcesz? – staram się
zachować spokój. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Chociaż to trudne. Mam
przed sobą drapieżnika, stworzoną do zabijania istotę. Cholera jasna, jak ja
mam zachować spokój? Trzy głębsze wdechy Zoe. Spokojnie, poradzisz sobie.
Olivia na pewno już cię szuka, ona wie co robić w takich sytuacjach. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">- Rayan – podał mi rękę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">- Zoe- odwzajemniłam gest z pewnym
wahaniem.</span><span style="font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Jego skóra
wcale nie była lodowato zimna tak, jak sobie wyobrażałam. Wręcz przeciwnie,
była przyjemnie ciepła. Spojrzałam w niezwykle piękne, zielone oczy. Wcale nie
były czerwone. Moje wyobrażenie o tych istotach legło w gruzach. Jeszcze
kilkanaście godzin temu myślałam, że one nie istnieją. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Tylko
czarownica uczyła się o tak zwanym ‘’innym świecie’’. Zwykły śmiertelnik, jakim
niewątpliwie jestem nie miał dostępu do tego typu informacji. Kilkanaście razy
bezskutecznie próbowałam czytać notatki Olivii, były to odręczne zapiski w
łacinie i starofrancuskim, któych do końca nie rozumiałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">-Dobrze się czujesz? No prócz bólu głowy
– przerwał moje rozmyślania zatroskany.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">-Tak, chyba tak. Możesz mi powiedzieć
gdzie jestem?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">-Zimowa rezydencja państwa Lautier, dwanaście
kilometrów od Salisbury.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Dobra, nie
jest źle Zoe. Przynajmniej wiesz, gdzie jesteś. No prawie. Może cię wypuszczą.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">- Rayan, nie spoufalaj się z ofiarą.- Do
pokoju wszedł drugi chłopak.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Ledwo obrzucił mnie spojrzeniem, ale i tak miałam
ochotę zapaść się pod ziemię, albo schować w najgłębszej jaskini świata,
cokolwiek byle tylko uniknąć tego wzroku Chciałabym prostu zniknąć i najlepiej nigdy więcej się
nie pojawiać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">-Nie bądź taki sztywny James - upomniał
kolegę. -Przepraszam panienko za maniery kolegi, ma dzisiaj wyjątkowo zły
humor. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">-Jak tam sobie chcesz – mruknął. – Jej
losu nie zmienisz… Wiesz, że nie wyjdzie stąd żywa… Chyba, że jest czarownicą,
wróżką lub innym cholerstwem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">-Nie, nie jestem – powiedziałam cicho. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Nie wspomniałam
o siostrze. Co chyba było błędem, jednak z drugiej strony mogło ją to ochronić przed
losem, który mnie prędzej czy późnej czeka. Niech chociaż jedna z nas żyje. I
pomści drugą.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"> Wściekłe
spojrzenie Rayana jest chyba jeszcze gorsze niż Jamesa. Zdecydowanie. Oddychaj
Zoe, oddychaj. Tylko się przesłyszałaś. Oni nie zrobią ci krzywdy. Spokojnie.
James tylko żartował. Cholera to nic nie daje. A gdyby tak? Właśnie wpadłam na genialny pomysł<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">-Mogłabym skorzystać z łazienki? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">-Tak, jasne. James przyniesie ci jakieś
czyste ubrania, a ja skoczę po jakieś tabletki przeciwbólowe. Łazienka jest
zaraz za tymi drzwiami – wskazał na wielkie, mahoniowe drzwi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">-Po moim trupie, ty zajmuj się tą zdzirą
– warknął drugi i trzasnął drzwiami opuszczając pomieszczenie. Zielonooki
westchnął i wyszedł za nim.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"> Dobra
Zoe, teraz albo nigdy. To jest twoja jedyna szansa. Wstałam gwałtownie i nie
zważając na to, że zakręciło mi się w głowie wstałam. Obok łóżka stały moje
trampki. Szybko włożyłam je i skierowałam się do łazienki. Odkręciłam wodę pod
prysznicem i szybko wyszłam z nadzieją, że okna nie są zamknięte. Na moje
szczęcie drzwi balkonowe były uchylone. Nie przewidzieli tego, że może będę
chciała uciec. W końcu jestem Blush my się tak łatwo nie poddajemy śmierci.
Podobno… <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"> Gdy
znalazłam się na zewnątrz zaczęłam się rozglądać za czymś, po czym mogłabym się
spuścić na ziemię. Podeszłam do barierki i spojrzałam w dół. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">-Cholera- syknęłam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"> Pokój,
w którym spędziłam ostatnią noc znajdował się na drugim piętrze. Nie jest
dobrze. Skok odpada, nie chcę się zabić tylko stąd uciec. Życie jest mi
naprawdę miłe. Chociaż pewnie i tak mnie znajdą, przynajmniej wtedy będę miała
poczucie, że spróbowałam, a nie poddałam się i czekałam na nieuniknione. Może
uda mi się dotrzeć jakimś cudem do Londynu. Olivia mnie ochroni. Ukryje. Muszę
w to wierzyć. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh17u2pGkYYAKfEfQetYto6GLsjSTplQi0-wpgq3U7xihzbmaDBn32dITpQDkMJZxUmGtbFeiEIey8UZEqf9nElK0hE3K0WBPSZ_lx90E1SrImJgndJX_a04Z8byaoYK8_bL4OBWrxaWtA/s1600/tumblr_nfcn290kj01tidqypo1_500.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh17u2pGkYYAKfEfQetYto6GLsjSTplQi0-wpgq3U7xihzbmaDBn32dITpQDkMJZxUmGtbFeiEIey8UZEqf9nElK0hE3K0WBPSZ_lx90E1SrImJgndJX_a04Z8byaoYK8_bL4OBWrxaWtA/s400/tumblr_nfcn290kj01tidqypo1_500.gif" width="400" /></span></a><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Niewiele
myśląc chwyciłam się krzaku, który obrastał cały budynek lada chwila wróci
Rayan. Zaczęłam niezwykle trudną wędrówkę w dół. Musiałam strasznie uważać,
żeby chwytać się dobrej gałęzi, na tyle grubej, żeby nie pękła pod moim
ciężarem. Gdy tylko znalazłam się na wysokości umożliwiającej bezpieczny skok i
ciche lądowanie zeskoczyłam. Upadłam na kolana. Głęboko liczyłam na to, że się
nie skaleczyłam. Zapach krwi na pewno pomógłby im mnie znaleźć. Puściłam się
szybko biegiem w stronę lasu. I ukryłam się na chwilę za drzewem, żeby złapać
oddech. Starałam się uspokoić po intensywnym wysiłku. To, że wydostałam się ze
środka wcale nie oznacza, że jestem bezpieczna. Nie mogę ukryć się w lesie. To
było by za oczywiste. Natychmiast by
mnie znaleźli.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Obrzuciłam
wzrokiem otoczenie. Naprzeciwko mnie stał ogromny, stary pałac niczym wyjęty z
bajki. Był naprawdę piękny. Aż zaczęłam żałować ucieczki, z chęcią obejrzałabym
go całego… <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Dobra Zoe,
komu w drogę temu czas. Nie ma nad czym się zastanawiać. Już pewnie się zorientowali , że cię nie ma.
Zaczęłam przedzierać się przez zarośla. Raniąc przy tym dłonie i rozdzierając
ubrania.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Jakiś czas
późnej wyczerpana padłam na ziemię pod
jakimś kamieniem. Było mi przeraźliwie zimno. Zapadł zmrok i zaczął siąpić
deszcz. Typowa angielska pogoda. Przypomniało mi się, jak mama zawsze toczyła
ze mną bój o ciepłe ubrania albo o zabieranie ze sobą parasolki. Na samo
wspomnienie mojej rodzicielki pociekły mi po policzkach łzy. Załkałam cicho
upominając się zaraz, że muszę zachować ciszę i spokój. Niedaleko przebiegała
ruchliwa droga. Odpocznę chwilę i złapię stopa.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Nawet nie
wiem kiedy zasnęłam zmęczona płaczem. Obudziło mnie wołanie mojego imienia.
Wcisnęłam się jeszcze bardziej w kamień. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">-Zoeeee zdziro, jak cię znajdę to długo
sobie nie pożyjesz – wołał ktoś w kim poznałam Jamesa. Tylko on się do mnie tak
zwracał. –Wyjdź, a może będę mniej brutalny zadając ostateczny cios.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">-Zoe, nie słuchaj go. Wyjdź proszę, zrób
to dla mnie, nic ci nie grozi, obiecuję- wołał drugi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">-Nie baw się ze mną w kotka i myszkę…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"> Wstałam
niepewnie i wyprostowałam się. Zaraz i tak mnie wyczują. Dłuższe ukrywanie się
nie ma sensu. Nawet jeśli bym chciała nie ucieknę im. Są ode mnie silniejsi,
więksi i są wampirami. Jestem z góry na straconej pozycji. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">-Tu jestem-wyszeptałam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"> Miałam pewność, że mnie usłyszą. Znajdowali
się w odległości kilku metrów ode mnie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">-Tu jesteś… - Pierwszy dotarł do mnie
James, przycisnął mnie do kamienia. Chwycił dłońmi moją szyję tak, że nie byłam
w stanie złapać powietrza. Nachylił się nad nią, był naprawdę bardzo blisko
zatopienia kłów w delikatnej szyi. <o:p></o:p></span></div>
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Wtedy stało
się coś, czego nigdy w życiu się nie spodziewałam. Niebo przeszyła ogromna błyskawica
rozświetlając okolicę. Wampir cofnął się gwałtownie, jakby sam dotyk mojej
skóry go parzył. Poczułam ogromny przypływ mocy, sama nie wiem czego jeszcze.
Moje wnętrze zapłonęło, jakby zamiast krwi płynął w moich żyłach czysty ogień.
Chłopak doskoczył z wielkim trudem do mnie i zatopił ostre kły w mojej szyi.
Świat po raz kolejny w ciągu ostatnich dwóch dni zawirował i upadłam uderzając
głową o jeden z kamieni tworzący ogromny krąg. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">~~~~</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Nie jestem do końca zadowolona z tego rozdziału. Miał być zdecydowanie dłuższy i miał się ukazać już w piątek, ale jak się śpi tyle co ja w ostatnim czasie to mózg i ciało odmawiają posłuszeństwa, a wczoraj się nie wyrobiłam. Dobra, koniec narzekania.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> Dziękuję wszystkim za tyle wejść. Sama się nie spodziewałam, że będzie tego aż tyle. Jednocześnie proszę was o komentarze. Nawet nie wiecie, jak bardzo zmotywował mnie ten jeden pod prologiem. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Prawie bym zapomniała rozdział dedykowany Olci, która od piątku niecierpliwie czeka na następny i musi znosić te wszystkie spojlery, które niby przypadkiem codziennie ode mnie słyszy.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center; text-indent: 35.4pt;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
O.A.Ł.http://www.blogger.com/profile/11445599431330033072noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-6308774724684346956.post-35500034399735971212016-10-23T13:08:00.001-07:002017-05-31T09:24:26.155-07:00Prolog<div style="text-align: center;">
<span style="color: #414141; font-family: "roboto" , sans-serif;"><span style="color: #f3f3f3; font-family: Georgia, Times New Roman, serif; word-spacing: 1px;">,,Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku." </span></span></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="color: #414141; font-family: "roboto" , sans-serif;"><span style="color: #f3f3f3; font-family: Georgia, Times New Roman, serif; word-spacing: 1px;">Janusz Leon Wiśniewski</span></span><br />
<div style="text-align: left;">
<span style="color: #414141; font-family: "roboto" , sans-serif;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 14px; word-spacing: 1px;"><br /></span></span></div>
</div>
<div style="text-align: right;">
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Kolejny raz w tym tygodniu
trzasnęłam drzwiami małego pokoju, który na dodatek dzieliłam z siostrą - bliźniaczką.
Za żadne, ale to żadne skarby nie mogłam dogadać się z mamą. To chyba nic z
dziwnego. Moja siostra jest wyjątkowa. Jest czarownicą. Mama jest z niej taka
dumna… Moja zwyczajność ją denerwuje.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Olivia odziedziczyła ‘’dar’’
po prababce Madeline. Była dość niezwykłą osobą. Nie bez powodu krążą o niej
różne plotki. Moja babcia uwielbiała o niej opowiadać. Nie była czarownicą, ani
nikim w tym stylu, a i tak emanowała pewnego rodzaju magią. Kochała mnie taką,
jaką jestem. Czyli dziwną. Wszyscy w mojej rodzinie są albo byli blondynami. Ja
jestem inna. Jestem brunetką. Mam kilka tatuaży i kolczyk w nosie. Wszystko
wbrew własnej rodzicielce. Jakość wykonania może i nie jest powalająca, ale
czego można się spodziewać, jeśli robiło się takie rzeczy w jakiś szemranych
salonach, w najgorszych dzielnicach Londynu. Nie pytali o wiek, nie chcieli
żadnego dowodu, że mam już te osiemnaście lat. Teraz gdy już mam ten wymarzony
wiek to żałuję niektórych. Chociaż pewnie nie powstrzymało by mnie nawet
pisemne pozwolenie od rodziców. Podrobiłabym je. Nie ma problemu. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Wrzuciłam do swojej torebki
telefon, portfel i słuchawki. Za pół godziny rozpoczyna się moja zmiana w
barze. Nie miałam wyjścia musiałam iść do pracy. Jakoś musiałam zarobić na moje
największe marzenie. Studia na ASP, a mama często potrafi znikać z jakimś swoim
nowy, często dużo młodszym facetem. Często ich zmienia i często wraca z płaczem
po kilkunastu dniach a nawet miesiącach. Z jej pracą bywa różnie. Raz jej się
chciało raz nie. Zazwyczaj jej salonem zarządza jej przyjaciółka. Jej za bardzo
to nie obchodziło. Kiedyś była inna. Kiedyś, jak tata jeszcze żył dbała o nas,
o pracę, o dom. A później tata zmarł. Podobno utonął. Jakoś w to nie wierzę.
Doskonale to potrafił. Czuł się jak ryba w wodzie. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Jak zwykle wpadłam do baru
spóźniona. No nie moja wina, że najpierw ochlapał mnie samochód, a później
uciekło metro. Zawsze się na nie spóźniam.</span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 12pt; text-indent: 35.4pt;">- Zoe! Znowu spóźniona!
– szef wyłonił się zza rogu. –Żeby mi to było ostatni raz, bo inaczej sobie
pogadamy – zmroził mnie spojrzeniem.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Ze starym Philipsem
lepiej nie zadzierać. A każde jego słowo brać poważnie. Weszłam za nim na
zaplecze, w między czasie wydobyłam z ciasnej kieszeni klucz od pracowniczej
szafki. Wrzuciłam do niej swoje rzeczy i
wyciągnęłam okropny, ciemnozielony fartuszek, notes i długopis. Dzisiaj
wypadała moja kolej na sali. Nie znoszę tego. Za barem jest lepiej. Zawsze pod
koniec zmiany można wziąć jednego głębszego po kryjomu. Byle tylko Philips nie
widział, nie jest to za trudne. Koło dwudziestej robi sobie drzemkę, na starej,
zarwanej kanapie na tyłach. Mamy go z głowy przynajmniej do dwudziestej
drugiej. A o dwudziestej drugiej kończy się moja zmiana. Idealnie!<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-Zoe! Dalej ludzie
czekają! – wściekła Mia niosła dwie porcje mega frytek zręcznie lawirując
pomiędzy ciasno rozstawionymi stolikami. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Rzuciłam tylko jakieś
przekleństwo pod nosem i podeszłam do dwójki chłopaków, którzy rozmawiali
szeptem. Gdy tylko do nich podeszłam zakończyli swoją ożywioną rozmowę. Z
daleka ktoś obserwujący mógłby pomyśleć, że się kłócą.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-Chcecie coś zamówić?-
Przybrałam najlepszy uśmiech na jaki było mnie w tym momencie stać.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-Ja poproszę małe
frytki i twój numer złotko – puścił do mnie oczko, co nie za dobrze mu wyszło. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-Bardzo mi przykro
złotko –celowo użyłam tego samego słowa, którym się do mnie zwrócił.- Ale
jedyne co ci mogę zaproponować to kubeł zimnej wody. Nie umawiam się z
pierwszym, lepszym. Możesz jedynie pomarzyć o tym w snach, czy gdzie tam chcesz
– bąknęłam pod nosem. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Byłam dobrze do tego
przyzwyczajona. Nie raz dostawałam takie, jak i bardziej niemoralne propozycje
od pijanych, obleśnych typów. Chociaż ten był całkiem niezły. Biło od niego
jakąś niezwykle potężną mocą, czymś mroczny. Boże Zoe o czym ty myślisz? <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-A dla ciebie? –
zwróciłam się do drugiego.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-Nic-warknął. –Albo szklankę
wody- wywróciłam oczami. Matko co za człowiek! <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Po siedemnastej ruch
zmalał prawie do zera. Tylko w rogu siedziała jakaś parka śliniąca się do
siebie. Wybrali... no bardzo fajne miejsce na randkę. Bardzo atrakcyjne, nie ma
co. To miejsce przypominało spelunę. Pożółkłe ściany od papierosowego dymu,
zaplamione tłuszczem obrusy, sztuczne, zakurzone kwiatki i różne krzesła. Każde
z innej parafii. Mnie odstraszał sam wygląd tego miejsca. Gdyby nie to, że
tylko tutaj szukali aktualnie pracy moja noga nie przestąpiłaby progu tego lokalu.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Rozsiadłam się przy
stoliku przy ścianie, przysunęłam sobie drugie krzesło, żeby położyć na nim
nogi. Wysunęłam z kieszeni fartucha słuchawki i telefon z zamiarem chociaż
chwilowego odcięcia się od rzeczywistości. Trzy nieodebrane telefony od Olivii.
Czego chce? Ona nie dzwoni do mnie nigdy. O ile nie musi. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">Jeden sygnał, drugi,
trzeci:<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-Halo? – odebrała.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-Coś się stało, że
dzwoniłaś?<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-Och Zoe! To ty! Mama
miała wypadek, przyjedź szybko… Proszę - wychlipała. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;">-Zraz będę.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> -MIA!
–zawołałam w głąb knajpy.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> -Tak?- chwilę później pijawiła się przy ‘’moim stoliku’’
<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> -Zastąpisz mnie? Mama jest w szpitalu. Muszę do niej
jechać. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> -Dobra, ale ostatni raz. I bierzesz za mnie sobotę. <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> -Stoi-ściągnęłam szybko okropny fartuszek i
wcisnęłam go dziewczynie w ręce.-Jesteś wielka.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> Przekroczyłam
drzwi szpitala. Zawsze uciekałam od takich miejsc jak najdalej. Podeszłam do
babki w recepcji.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> -Gdzie znajdę Ane Blash?<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> -Trzecie piętro. Pani siostra na panią czeka –
spojrzała na mnie współczująco.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> Jak
ja nie znoszę litości! Zawsze na ciebie tak patrzą. A im młodsza jesteś, tym
silniejsze jest to spojrzenie. Weszłam do windy ze starszą panią o lasce.
Przyznam, że trochę się boję. Olivia nic mi nie powiedziała o stanie mamy.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> Dotarłam
w końcu na trzecie piętro. Gdy tylko wyszłam z windy ujrzałam Olivię skuloną na
żółtym, plastikowym krzesełku, gdy tylko mnie ujrzała rzuciła mi się na szyję.
Odepchnęłam ją lekko. Nie lubię, gdy ktoś przekracza pewien dystans. Tak. Boję
się dotyku innych ludzi. Żałosne prawda? <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> -Co z mamą? <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> -Ona... ona… Nie żyje – wybuchła jeszcze większym
płaczem.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> Odwróciłam
się napięcie i uciekłam. Nie chciałam tego słuchać. Próbowałam sobie wmówić, że
jest inaczej. Że mama żyje, że tylko znowu uciekła. My kobiety z rodu Blash już
tak mamy. Zawsze uciekamy od problemów.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> Biegłam
przed siebie póki nie zaczął padać deszcz. Byłam w nieznanej mi dzielnicy,
lało, żadnego baru czy chociażby sklepu w zasięgu wzroku. Tylko jedne, uchylone
drzwi. Trudno, muszę się gdzieś schronić. Weszłam do opuszczonego domu w
poszukiwaniu czegoś na czym mogłabym usiąść. W życiu nie usiadłabym na pokrytej
dziesięciocentymetrową warstwą kurzu podłodze. Przyrzekam, że widziałam szczura!
Nagle przystanęłam w pół kroku. Nie jestem tu sama. Ktoś jest w pokoju obok.
Dwaj mężczyźni. Może, jeśli się wycofam nie usłyszą? Nagle rozmowy ucichły.
Byłam prawie przy drzwiach, gdy męski głos rzekł:<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> -Wybierasz się gdzieś?<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> Podniosłam
wzrok i chwyciłam klamkę. Był szybszy. Dużo szybszy i silniejszy. Przygwoździł
mnie do drzwi jedną ręką, że aż syknęłam z bólu.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> -Ładnie to tak podsłuchiwać? – Warknął drugi.
Przyrzekam, że widziałam, jak błysnęły jego kły. <o:p></o:p></span></span></div>
<span style="color: #414141; font-family: "roboto" , sans-serif;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 14px; word-spacing: 1px;">
</span></span><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"> -To jakieś nieporozumienie- użyłam całej siły i wyszarpnęłam
się mojemu oprawcy. – Leje deszcz – wskazałam na białą bluzkę, spod której prześwitywał
szary stanik i włosy lepiące się do twarzy. – Moja matka miała jakiś dziwny
wypadek, moja siostra wpadła w histerię, a mi robi się słabo! – Wydarłam się na
nich, a później zrobiło mi się ciemno przed oczami i chyba zemdlałam. <o:p></o:p></span></span></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #414141; font-family: "roboto" , sans-serif;"><span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif; font-size: 14px; word-spacing: 1px;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
O.A.Ł.http://www.blogger.com/profile/11445599431330033072noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-6308774724684346956.post-14618338915831806512016-10-23T09:50:00.000-07:002016-10-30T09:30:41.603-07:00Krótka informacja!<span style="font-family: inherit;">Na tym blogu w 2014 roku zaczęło tworzyć się coś, na co chyba nie miałam do końca pomysłu. A szkoda, bo zapowiadało się całkiem obiecująco. Napisałam kilkanaście rozdziałów, zawiesiłam, a ostatecznie nigdy do tego nie wróciłam. Czy żałuję? Nie wiem. Nie umiem na to odpowiedzieć. Nie czułam się związana z tą opowieścią. Miał to być kolejny faniction, jakich wiele. Co zresztą widać po grafice, która pomimo upływu czasu nadal mi się podoba.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Teraz dwa lata po tym postanowiłam wrócić. Pod tym samym tytułem, z zupełnie nową opowieścią. I nie, nie będzie to fanfiction. Chyba czas przelać gdzieś coś, co od pewnego czasu zaczyna mi się tworzyć i kształtować w mojej farbowanej główce, a raczej wracać do niej.</span></span><br />
<span style="font-family: inherit;">Pomysł na tę opowieść powstał dawno temu. I zawsze "siedział" gdzieś z tyłu głowy. Chyba jestem szalona zaczynając pisać dokładnie w tym momencie mojego życia. Wiecie, matura i te sprawy. Dlatego nie obiecuję, że rozdziały będą się pojawiały jakoś super często, ale będę się starała.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Nie liczę, że ktoś w ogóle zagląda jeszcze na tego bloga, ale mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni.</span></span><br />
<span style="font-family: inherit;">Pozdrawiam was gorąco O.A.Ł.</span><br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjN7RBjO73CuXxBtU7Dl-0c60828m-U2miJ8ugVsSRBba69g-u-_Q_QkYj1TouNmv2JtYGmAE02VYhzSVTytISYE0oRg6DOg1Qe2VRFPZ4-R3CHgVaXLPX_GLThYy4OnxjeSNxFJ5Chdrs/s1600/d2ad0650-42e7-0133-0a52-0e76e5725d9d.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="183" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjN7RBjO73CuXxBtU7Dl-0c60828m-U2miJ8ugVsSRBba69g-u-_Q_QkYj1TouNmv2JtYGmAE02VYhzSVTytISYE0oRg6DOg1Qe2VRFPZ4-R3CHgVaXLPX_GLThYy4OnxjeSNxFJ5Chdrs/s400/d2ad0650-42e7-0133-0a52-0e76e5725d9d.gif" width="400" /></a></div>
<br />O.A.Ł.http://www.blogger.com/profile/11445599431330033072noreply@blogger.com0